czwartek, 30 maja 2013

Forget face , but remember feeling .

 Rozdział 2


Sylvia

Co za bezsens . Znowu jestem w tym cholernym miejscu . Wyjechałam z NY a  i tak mnie dopadli . Właśnie ... Chcecie pewnie wiedzieć kto ? Ha ! TAOPO tzn. Tajna Agencja Ochrony Popularnych Osobowości . Dziwna nazwa ... Nigdy nie chciałam wnikać czemu taką wybrali , ale spoko . Kiedyś pracowałam dla angielsko-amerykańskiego wywiadu i to po części dało pomysł na założenie tej całej organizacji , która teraz nosi nazwę agencji .Mało kto wie o jej istnieniu , chociaż budynek jest sporych rozmiarów . Jest tu centrum handlowe , a dopiero pod ziemią jest siedziba TAOPO . Na świecie jest pełno budynków w których są biura tej całej agencji ... Dobra myślę że tyle informacji wam wystarczy . Wiecie kto , a teraz dlaczego .... A więc byłam już agentką odkąd pamiętam . Rodzice mi to wpajali i rzeczywiste mi zostało . Teraz jestem najbardziej cenioną osobą w tej agencji , ale i najbardziej arogancką, więc na jakieś przyjazne stosunki z mojej strony nie ma co liczyć . I jest jeszcze jedna rzecz podpisująca się pod "dlaczego" . A więc jest taki jeden Boysband , który ma niemałe problemy , o których świat mediów nie ma pojęcia . Jest kilka osób , które na czyjeś zlecenie usiłują się pozbyć każdego z chłopców , jednego po drugim . Chodzi tu , o jak mnie mam "One Direction" . Nie mam rewelacyjnej pamięci do nazw , ale chyba tak . I jak już tu siedzę to oznacza że mam być wcielona w jakiś plan ochronny dla nich . Jestem rodowitą amerykanką , bo pochodzę z Teksasu , ale mam rodzinę w Anglii więc oni chcą żebym się udała w "odwiedziny" i tak tylko przy okazji miała ich na oku .Pff.. Też mi coś . Do rodziny NA PEWNO nie pojadę , a oni mogą wysłać kogoś innego . Kiedy po raz chyba setny powiedziałam "NIE" , zostałam zabrana do samochodu . Później miałam przesiadkę w samolot . O dziwo był ze mną tylko jeden agent i jechaliśmy zwykłą klasą turystyczną ... Im chyba naprawdę na mnie zależy . To takie cudne być tym najlepszym w swoim zawodzie ^_^

Alex

- Znowu ? Ty nie rozumiesz dziewczyno ?! Masz problemy ! I to cholernie duże ! - podniosłam wzrok na mężczyznę stojącego nade mną . Teraz siedzę w sali przesłuchań . Opieram się na krześle i wgapiam się w moje złożone na piersiach ręce . Jak zwykle w sali jest lustro weneckie . Wiem że jest tam jeszcze ktoś . Ja to czuję .
- Nie pamiętam imienia , tym bardziej twarzy .
- Ugh .... - odwraca się i przeczesuje sobie ręką włosy .
- Nie trzeba będzie jednak jej zmuszać . Myślę że jej się spodoba ta opcja ... - do sali weszła brunetka , około 35 lat. W rękach trzymała jakieś akta , zakładam że moje .
- Witam jestem Alice Morgan .
- Dzień dobry ... - burknęłam pod nosem
- A więc mam propozycję ...

Po godzinie , hmmm .... dyskusji , doszłyśmy z Alice do porozumienia . Ja wyjadę do Londynu i będę dla nich pracować i w zamian oczyszczą mi konto i będę mogła swobodnie zapisać się do szkoły tańca ! Już nie mogę się doczekać... Ciekawe co będę musiała zrobić ...


Nicole

Dojechaliśmy na lotnisko . W czasie całego lotu ten duży facet dowiedziałam się że ma na imię Frans , a więc Frans wyjaśnił mi że będę współpracować z taką grupą dziewczyn , że niby mam je nauczyć walczyć i wgl. mam tam je wyszkolić , a później mamy kogoś ochraniać (?!) czy coś takiego ... Ale spoko . Dojechaliśmy pod duży londyński budynek . Okazało się że to zwyczajne centrum handlowe ... Coś tu nie gra ... Weszliśmy na podziemny parkin i tam była jakaż tajna winda w schowku i znowu zjechaliśmy na dół a tam ... Ogromne biuro . Wszyscy mieli jakieś zajęcia . Nie było osoby , która by siedział i wpierdalała pączki popijając kawą , tak jak to wszyscy policjanci w moim starej dzielnicy w Tokio . Zabrali mnie do jakiegoś wydzielonego pokoju i dali mi teczkę . To była moja nowa "lektura" do przeczytania i mało to wcale tego nie było . Głównie opisywali mi osobę którą mam chronić . Jakiś Harry Styles ... OK . Nie wnikam . Nigdy nie oglądałam TV , no chyba że w dzieciństwie jak jeszcze mieszkałam w USA . Ale jak zobaczyłam ich zdjęcie zamarłam . Ja ich pamiętam !  To oni mnie prawie zabili , a raczej to ktoś przez nich . A więc ten chłopak w lokach na mnie wpadł zaczął mnie bajerować i coś tam jeszcze . Ja chciałam go zwyczajnie wyminąć ale mnie pociągną gdzieś i zaczął mnie tak jakby obmacywać i gdy miał mnie już całować to go zwyczajnie zdzieliłam kilka razy w kroczę i brzuch , i zwiałam . Następnie jak się o tym jakieś dziewczyny dowiedziały to pamiętam że mnie goniły i jedna miała broń ... Trafiła mi w brzuch . Od tamtej pory nie wychodzę z domu , a zakupy robi mi mój tak jakby sąsiad . Tak wiem . Dziwna jestem , ale taka moja już natura . Nauczyłam sobie radzić z obelgami typu "dzikus" . A są dziewczyny , które pamiętają tą akcję i jak mnie czasem zobaczą jeśli już z konieczności wychodzę to zazwyczaj coś takiego słyszę . Bywało też terrorystka , morderca itp. Mówią tak chociaż nic nikomu nigdy złego nie zrobiłam . Dobra zrobiłam i to wiele , ale nikt nigdy nie umarł i nie miałam nawet zamiaru kogokolwiek mordować ! Odłożyłam teczkę i podpisałam papiery . Zawieźli mnie pod jakieś małe mieszkanie . 
- Do nowego domu pojedziecie już w komplecie . Masz wszystko w mieszkaniu .
 Spokojnie wysiadłam z ciemnego jeepa i pokierowałam się do mieszkania . Weszłam i zobaczyłam niewielki salon z otwartą na niego kuchnią , obok wejścia było kilka pokoi , a na końcu korytarza przejście do owego salonu . Z salonu zaś było wejście do łazienki . Jak się okazało na dwa pokoje przypada jedna łazienka . A ta w salonie jest na jeden bez pary . Razem 5 , pięć pokoi . Czyli pięć dziewczyn ... Dla każdego chłopaka ...

Jessie

Znowu wpadka . Tym razem z mojej głupoty . Pewnie dostanę kilka lat . Samochód zatrzymał się . Jesteśmy na ... lotnisku ? 
- Dowiesz się wszystkiego w czasie podróży .
- A gdzie jest jej cel ?
- W Londynie . Pospiesz się bo zaraz startujemy .
- Ale ja ...
- Wszystko w czasie podróży , a bagaże czekają już w twoim nowym domu .
Aha spoko . Ja tu naruszam prawo , a oni w swojej hojności dają mi dom , zabierają do Londynu i co jeszcze ? Dadzą mi pracę ? No proszę was . Coś tu jest nie tak i przysięgam że dowiem się co ! Zabrali mnie do samoloty i wzbiliśmy się w powietrze .
- A więc tu masz cały plan naszej agencji wobec ciebie .
- A jeśli odmówię - powiedziałam obojętnie zaczynając od oglądania zdjęć jakichś chłopaków i dziewczyn .
- To masz wyrok co najmniej 10 lat w zawieszeniu . Pamiętasz ?
Pokręciłam głową na tak i zanurzyłam się w czytaniu .

One Direction . Sławny brytyjsko-irlandzki boysband  . Obecnie zagrożenie w świecie odciętym od mediów niebezpiecznie wzrasta . Dlatego zaczynamy wcielać nasz program ochrony również dotyczący tych pięciu osób . 

Wykonawcy : Emily Parker , Sylvia Revie , Alex Freeman , Jessie Ansel i Nicole Harris . 
Dla ciebie Jessie wybraliśmy Zayna . Jest anglikiem o pakistańskich korzeniach , muzułmanin . Często brany za Bad Boy'a jednak jest wrażliwą osobą . Będziesz musiała w sobie dużo zmienić i poudawać żeby się do niego zbliżyć i dać mu jak najlepszą ochronę .

Co ? Jaką kurwa ochronę ? Im na serio odbiło .Spojrzałam znad kartek na mojego towarzysza . Ten tylko kiwną żebym czytała dalej . Doczytałam i stwierdziłam że jednak wolę być aktorką i bodyguardem niż więźniem ... Wsunęłam się głębiej w fotel i starałam się zasnąć . Po jakimś czasie udało mi się odpłynąć .

Emily

- Potrzebujemy ciebie , twoich zdolności i samochodów .
- Tylko tyle ? Czy jeszcze macie więcej tych bajek . Od razu mnie zakujcie i posadźcie pierdlu , a nie w takie bajki się bawimy . Nic wam nie powiem i już !
- Panno Parker . Jeszcze raz na spokojnie . Nie chcemy informacji lecz podpisu . Tu jest umowa i akta dotyczące waszego zlecenia . Proszę . - mówiąc to podsunął mi po stole w sali "popiołowej" (ja tak ją nazywam bo  jest w szarym kolorze jak popiół ) . Czytałam i co raz bardziej pragnęłam tego nowego życia , ale były ze mną też stanowiska "przeciw" . Jednak  na koniec zwyciężyły argumenty "za" . Dałam podpis i już w krótkim czasie na pokłady prywatnych samolotów wjeżdżały moje wozy . Obiecali dać mi duży garaż i środki na części . Mam nadzieję , bo jak nie ... to będzie boleć . Dostałam też broń . Jak to ja , nie po raz pierwszy trzymałam taką w dłoniach więc potraktowałam to zwyczajnie . Wsadziłam ją do wewnętrznej kieszeni mojej kurtki , która była specjalnie do tego typu broni wykrojona (kieszonka rzecz jasna ) .

______________________________________________

Tak zaczyna sie przygoda naszych bohaterek . A więc Gotowi ? Start !

2 komentarze:

  1. Super! Okropnie ciekawe! <3 Najbardziej lubię Sylvie i Jessie ;* Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest boskie. wciąga jak nie wiem ja najbardziej lubię Emily i Alex. dodaj szybko nexta :P

    OdpowiedzUsuń